Znacie album Karambolage z archiwalnymi zdjęciami rozbitych samochodów w Szwajcarii? Okazuje się, że w polskich archiwach też można znaleźć sporo ciekawych zdjęć w podobnej tematyce.
Karambolage to album wydany kilkanaście lat temu prezentujący wraki rozbitych samochodów. Przez cztery dekady fotografie wykonywał Arnold Odermatt, policjant szwajcarskiej drogówki, którego pasją była fotografia. Wozy były fotografowane na miejscu wypadku w dokładnie takim stanie w jakim pozostały na moment po zderzeniu. To odróżnia jego prace od „zwykłych” zdjęć samochodów wykonanych w przypadkowych miejscach, gdzieś na parkingach czy złomowiskach. Na początku lat 90. tysiące fotografii odkrył syn policjanta i kilkanaście lat temu wydał album z wyselekcjonowanymi 410 obrazami. Album noszący tytuł „Karambolage” (z niem. pot. kraksa, po francusku: carambolage) miał kilka wznowień i stał się bestsellerem oraz jednym z niewielu wydawnictw z taką tematyką.
W polskich archiwach znaleźliśmy dla Was kilkadziesiąt zdjęć w podobnej tematyce. Oczywiście nie mogą się one równać do dzieła życia Arnolda Odermatta. Pochodzą od różnych autorów, głównym tematem są same kolizje, a nie tak jak w przypadku Szwajcara, u którego równie ważnym elementem było tło zdjęcia. Nie zmienia to jednak faktu, że są niezmiernie ciekawe.
Ford Zodiac i Simca 1300/1500
Kierowcy dwóch zachodnich wozów nie zmieścili się w ulicę Rysią w Warszawie.
Zdjęcia wykonała w 1971 roku Grażyna Rutowska
Polski Fiat 125p i Jelcz 315
Z pozoru niegroźna kolizja w okolicach Janówka, w której Jelcz wybił zderzakiem szybę w Fiacie. Jednak korek pokazuje, że aut prędko nie usunięto, prawdopodobnie ze względu na uszczerbek na zdrowiu kierowcy Fiata. Cały czas zachodzimy jednak w głowę co tam się stało.
Zdjęcia wykonała w 1977 roku Grażyna Rutowska
Syrena 101 i Star 66
Tym razem to niesamochód padł ofiarą. Jeśli organizacja ruchu na skrzyżowaniu Strzeleckiej i Środkowej na warszawskiej Pradze jest taka sama jak dziś, to kierowca wojskowego Stara wymusił pierwszeństwo na Syrenie.
Zdjęcia wykonała w 1966 roku Grażyna Rutowska
Simca Aronde i Skoda Spartak
Tu też trudno osądzić co się wydarzyło. Wygląda na czołówkę, jednak niegroźną. Dlaczego? Bo autor zdjęcia prawdopodobnie prowadził Simkę. Niestety nie jest znane miejsce zdarzenia. Z ciekawostek: brunet w białej koszuli i okularach, który się kręci obok rozbitych aut to Aleksander Ścibor-Rylski, polski prozaik, scenarzysta takich filmów jak Popioły, Wilcze Echa czy Człowiek z Marmuru oraz Człowiek z Żelaza.
Zdjęcia wykonał między 1955, a 1958 rokiem (najprawdopodobniej w 1958) Zbyszko Siemaszko
Jelcz 021 i Warszawa 201 oraz Warszawa 223 i Fiat 125p
Pechowe skrzyżowanie Grzybowskiej z Żelazną. Na drugim zdjęciu widzimy czołowe zderzenie dwóch polskich cudów motoryzacji, na pozostałych wymuszenie przez kierowcę Warszawy pierwszeństwa na największym ówczesnym polskim autobusie Jelczu 021. Zdjęcia powstały w odstępie kilku miesięcy – widać rozbiórkę browaru parowego widocznego za skrzyżowaniem. Za parę lat stanie tam wytwórnia Warsowin.
Zdjęcia prawdopodobnie między 1970, a 1971 rokiem wykonała Grażyna Rutowska
Trabant 601 i Trabant 601 Universal
Bratobójcza walka – dwa rozbite Trabanty pozostawione po stłuczce na chodniku gdzieś w Warszawie.
Zdjęcia wykonała Grażyna Rutowska prawdopodobnie na przełomie lat 60. i 70.
Żuk i wóz konny
„Mleko ma najszybszy transport, inaczej się zsiada”. Tym razem było chyba za szybko, gdyż Żuk z Zakładu Mleczarskiego Mokotów miał kolizję z wozem konnym na rogu ul. Madalińskiego i Kazimierzowskiej w Warszawie. Koń jak widać nie ucierpiał.
Zdjęcia między 1960, a 1969 rokiem wykonał Zbyszko Siemaszko.
Nysa
Pozostawiona na podwórku w ul. Rysiej w Warszawie Nyska musiała mieć srogą przygodę sądząc po zniszczeniach przodu.
Zdjęcia wykonała w 1971 roku Grażyna Rutowska.
Zaporożec
Choć zdarzenie miało miejsce na terenie Warszawy, to widocznie kierowca „Saszy Prinz”, zapomniał, że na obrzeżach stolicy (Wilanów) należało wtedy uważać na maszyny rolnicze.
Zdjęcie wykonała Grażyna Rutowska w 1975 roku.
Syrena 105 i Star 200
Znów niesamochód w akcji. Tym razem trudno stwierdzić, kto zawinił, jedno jest pewne – Syrena ponownie oberwała bardziej.
Zdjęcia w okolicach Zakroczymia w 1976 roku wykonała Grażyna Rutowska.
Csepel D-705
Rabarbar też chciał mieć najszybszy transport, ale coś poszło nie tak. W tym wszystkim uczestniczyła jeszcze jedna nierozpoznana ciężarówka, która utkwiła w rowie. Wypadek miał miejsce w 1976 roku w okolicach Szydłowca.
Zdjęcia wykonała Grażyna Rutowska.
Star 20, ZiS-5W, Skoda 1201
Tutaj to się działo. Rzecz miała miejsce w drugiej połowie lat 50, gdy większość pojazdów poruszających się po drogach stanowiły wozy państwowe. Mimo małego ruchu jak widać zdarzały się takie karambole jak ten na skrzyżowaniu ul. Madalińskiego i Łowickiej. W zdarzeniu uczestniczyły: ZiS-5W (wersja wojenna z drewnianą szoferką) służący jako pogotowie techniczne Warszawskiej Spółdzielni Spożywców Społem, Star 20/21 z kabiną N20 należący do PKS oraz pachnąca nowością dostawcza Skoda 1201. Pod kołami ZiSa znajduje się również wrak roweru, który mógł być przyczyną tego całego zamieszania.
Wypadek sfotografował Zbyszko Siemaszko. prawdopodobnie między 1956, a 1958 rokiem.
Fiat 125p i Łada 2102
W przypadku kolizji która miała miejsce pod Grójcem wszystko wydaje się jasne. Sądząc po zniszczeniach można wywnioskować, że Duży Fiat wymusił pierwszeństwo na jadącej główną drogą Ładzie toruńskiego przedsiębiorstwa Remawin.
Kolizję sfotografowała w 1976 roku Grażyna Rutowska.
To wszystko co udało się znaleźć w archiwach dotyczące wypadków w PRL. Niemniej zachęcamy Was do zakupu albumu Karambolage, tam perełki czają się niemal na każdej karcie.
Zdjęcia pochodzą z Narodowego Archiwum Cyfrowego.
Niebawem druga część, prezentująca zdjęcia sprzed 1945 roku.