Pięćdziesiąt lat temu niektórzy uważali, że ustrońskie „piramidy” to niedopuszczalna ingerencja w krajobraz Beskidu Śląskiego. Z dzisiejszej perspektywy niepowtarzalny modernistyczny kompleks uzdrowiskowy jest jednak wzorem odpowiedzialnego osadzenia architektury w otoczeniu. I w końcu doczekał się porządnego filmu na swój temat.

 

 

Powojenna polska architektura modernistyczna była progresywna, jak na ówczesne realia często zaskakująco bezkompromisowa. Jednymi z najznamienitszych jej przedstawicieli byli Henryk Buszko i Aleksander Franta – śląski duet odpowiedzialny m.in. za słynne Osiedle Tysiąclecia w Katowicach. W 1960 roku dostali od władz zlecenie na projekt olbrzymiego kompleksu leczniczo-wypoczynkowego, który miał stanąć na zboczu Równicy w Ustroniu. Ikoniczne dzieło okazało się ponadczasowe, ale co jeszcze ważniejsze – po latach architektura Zawodzia może nas nauczyć naprawdę wiele w kwestii odpowiedzialności za otaczający nas krajobraz. Właśnie powstał film o tym wspaniałym kompleksie, który dzięki sponsorom możecie zobaczyć w sieci, zupełnie za darmo.

 

 

Ikony

W jednej z najważniejszych książek dotyczących architektury XX wieku, „20th-Century World Architecture: The Paidon Atlas”, pośród 757 obiektów z całego świata doceniono właśnie architekturę Zawodzia. Henryka Buszko i Aleksander Franta, wraz z trzecim architektem, którego zaprosili do współpracy – Tadeuszem Szewczykiem, wybrali formę, która początkowo mogła wydawać się nierealna. Na 200 hektarach miał powstać kompleks dla 7 tysięcy osób. W jego skład miały wejść: szpital reumatologiczny, sanatoria, ale przede wszystkim zakładowe ośrodki wczasowe z miejscami dla 5600 osób. Tak olbrzymiego kompleksu nie dało się ukryć pomiędzy drzewami. Ze względu na skalę musiał on ingerować w zbocze Równicy. Ingerencja została dokonana w niezwykle przemyślany sposób. Architekci wzięli na siebie odpowiedzialność za krajobraz, uważali go za dobro wspólne i podeszli do niego z szacunkiem.

 

 

Współistnienie

Okazało się, że potężne budynki nie muszą przytłaczać. Architekci zaprojektowali domy wczasowo-lecznicze przypominające kształtem stożki. Nawiązujące do górskich szczytów, ale też kamieni często spotykanych w górskim krajobrazie. Jednak stożkowe budynki nawiązują nie tylko do form naturalnych, ale swoją bryłą przypominają też architekturę regionalną: spadziste dachy góralskich chat, choć oczywiście w abstrakcyjnej, nowoczesnej formie. To wszystko bez oczywistych i pretensjonalnych nawiązań w detalu i materiałach. Wśród „piramid” wyróżnia się dominanta – sanatorium Równica. Jej bardzo typowa dla modernizmu bryła nawiązująca trochę do statku, z charakterystycznymi, silnie zaznaczonymi podziałami poziomymi też jednak świetnie koresponduje z zalesionymi stokami Równicy.

 

 

Wtedy się dało

Architektura Zawodzia udowadnia coś jeszcze oprócz tego, że można projektować z poszanowaniem krajobrazu. W ciężkich czasach PRL-u stworzono w wymagającym, pełnym przyrody otoczeniu spójną architekturę dużej części miasta, całej dzielnicy leczniczo-rehabilitacyjnej.

Tutaj dygresja i kij w mrowisko: jeśli w tym pogardzanym przez wielu, zapyziałym i uwstecznionym peerelu udało się stworzyć taki układ urbanistyczny, to świadczy o tym, jaki mamy dzisiaj kryzys, a wrtęcz upadek urbanistyki i odpowiedzialnego, spójnego i ponadczasowego planowania przestrzennego. Oczywiście – nikt nie dyskutuje z tym, jak niska była często jakość wykonania zaprojektowanych przez Buszkę, Frantę i Szewczyka budynków, jak kiepsko były w wielu miejscach wykończone. Ale to w żaden sposób nie zmienia istoty rzeczy i wielkości tej architektury.

 

 

Hołd dla mądrości

Wyreżyserowany przez redaktor naczelną Design Alive Ewę Trzcionkę film „Uzdrowisko. Architektura Zawodzia” nie opowiada wprost historii miejscowości, ale przedstawia zjawisko ingerencji architektury w krajobraz, jej wizualnego współistnienia z przepiękną panoramą. Szczególnie warto posłuchać jak dużo dzieło Buszki, Franty i Szewczyka znaczy dla współczesnych architektów – Przemo Łukasika i Roberta Koniecznego. Ale przede wszystkim na kluczowe pytania odpowiada jeden z współtwórców Zawodzia, nieżyjący już dr inż. Aleksander Franta. A całość dopełniają zjawiskowe zdjęcia Romana Kałuży-Wierzchosławskiego i Kamila Śliwki.

 

Film polecamy oglądać w jak najwyższej jakości, warto.

 

 

Nie jesteśmy pacanami

Aleksander Franta odbierając Brązowy Medal Gloria Artis powiedział: „Bardzo mnie to cieszy i zdaję sobie sprawę, że odznaczenie od Ministerstwa Kultury dla mnie jest odznaczeniem skierowanym ku polskim architektom, za ich twórczość. (…) Nie jesteśmy tylko takimi sobie pacanami od robienia tego tylko, co się komu podoba. Nie ma projektu i trzeba mu to narysować. My jesteśmy, proszę państwa, od urządzania świata. Od organizowania wspólnoty przestrzennej dla nas. Dla nas! Dla ludzi! No więc dajcie architektom możliwość dobrego robienia tego urządzania!”

 

 

Warto pamiętać słowa kogoś, kto swoją pracą udowodnił, że wie, o czym mówi. To co zafundowano nam po 1989 roku w kwestii kreowania ładu przestrzennego przez deweloperów i przede wszystkim niesprawnych, niefachowym decydentów i urzędników jest nie do przyjęcia. I to my nie powinniśmy tego nie przyjmować. Niestety najlepszym przykładem potwierdzającym  tezę o fatalnym planowaniu są budynki jakie wybudowano po 1989 roku w okolicy kompleksu wypoczynkowo-sanatoryjnego na Zawodziu.

 

 

Za plakat filmu odpowiada ilustrator Marcin Wolski, którego jesteśmy od dawna wielkimi fanami. Koniecznie sprawdźcie jego niesamowicie klimatyczne prace.

 

 

„Uzdrowisko. Architektura Zawodzia”

Reżyseria: Ewa Trzcionka

Zdjęcia: Roman Kałuża-Wierzchosławski, Kamil Śliwka

Montaż: Kamil Śliwka

Producenci: Mateusz Bielesz, Jan Sztefek / Gromada Górali na Śląsku Cieszyńskim

Producent wykonawczy: Kamil Śliwka / www.nox.studio

Światło / Dźwięk: Piotr Gburek

Fotosy: Mariusz Gruszka

Ujęcia Lotnicze: Kamil Śliwka, Jakub Pacut, Daniel Śliwka

Mastering: Łukasz Fober

Grafika / napisy: Bartłomiej Witkowski

Ilustracja: Marcin Wolski

Mecenat: Miasto Ustroń

Sponsorzy: Uzdrowisko Ustroń, Fakro, Kubala Sp. z o.o., Blachy Pruszyński, Extral Aluminium

Patronat honorowy: Muzeum Śląskie w Katowicach, Rektor Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki, Izba Architektów RP, Muzeum Architektury we Wrocławiu, Burmistrz Miasta Ustroń, Starosta Powiatu Cieszyńskiego, Śląskie

Główny patron medialny: Design Alive

Patronat medialny: Architektura Murator, Dziennik Zachodni

Partnerzy: Dwór Skibówki, Karczma Wrzos

 

Fotosy z planu: Mariusz Gruszka

Pozostałe zdjęcia: materiały producentów filmu

 

 

 

 

 

Poprzedni artykułKarambolage po niderlandzku, część 1
Następny artykułMarzenie architekta