Radomska licencja się przyjęła. Druga edycja Fotospotu Youngtimer Warsaw narobiła w stolicy jeszcze więcej hałasu i pozytywnego bałaganu niż pierwsza.

 

Dwa tygodnie temu było pięć punktów fotograficznych w ścisłym centrum. W niedzielę fotografowie nieco bardziej się rozproszyli i rozmnożyli. Ludzie z aparatami w ręku czekali na starsze i młodsze klasyki na: placu Zawiszy, Wawelskiej róg Krzyckiego, Prostej przy Towarowej, Rondzie ONZ, placu Bankowym, przy dawnych Domach Towarowych Centrum i na placu Zbawiciela.

youngtimer warsaw fotospot

 

Chaos na „Zbawixie”

Tym razem były dwa najważniejsze punkty spotu. Pierwszym okazał się plac Zbawiciela, gdzie wozy kręciły się w kółko i lansowały. W sumie co innego można robić przy Planie B? Korki wjazdowe z każdej strony placu sięgały kilkuset metrów, a szczęki gapiów można było zbierać szuflami wprost z chodnika. „Panie! Co tu się dzieje?” – pytał zdezorientowany hipster zdziwionego brodacza z lodem rzemieślniczym w ręku.

Drugim ważnym punktem spotu był plac Bankowy i parking, na którym jeszcze niedawno stała „strefa relaksu”. W tym miejscu pod okiem samego Feliksa Dzierżyńskiego Juliusza Słowackiego uczestnicy zlotu parkowali swoje maszyny i podziwiali inne. Oczywiście robili to tylko ci, którym nie straszny już wirus.

 

youngtimer warsaw fotospot

 

Jelcz-Berliet i inni

Dobra, dobra. My tu o punktach i fotografach, a najważniejsze jest to co przyjechało? Pojazdów przybyło naprawdę sporo. Na pewno kilkaset. Wielkie brawa dla kierowcy Jelcza PR110, który śmigał po „Zbawixie” i innych miejscach w stolicy, jakby jeździł gokartem na torze Imola w Piasecznie. Słowa uznania kierujemy też do załogi Poloneza Cargo z przyczepą N126 na haku. Niby to tylko Polonez, ale klimat udało się stworzyć. Wyróżnienia należą się także dla wojskowego DAF-a, Ferrari Testarossy, Alpine A310, przedłużanej beczki, Lancii Fulvii Coupe, dwóch Simsonów, motocykla Peugeot i Skody Felicii (bez chichotania – to ta stara Felicia bez dachu). Warto zwrócić uwagę, że pojawiły się także wozy z naszych artykułów: SAAB 99 i Renault 5. A czym my się pojawialiśmy? Renault-SOMACA 4, wiśniowym SAAB-em 900 i Ferrari 599 GTB. Widzieliście nas?

 

youngtimer warsaw fotospot

 

Kiedy następne?

W najbliższy piątek kolejna impreza w tym stylu, choć nie taka sama. 5 czerwca 2020 roku odbędzie się w całej Polsce Drive it Day czyli dzień jeżdżenia klasykiem. Do pracy, do szkoły, na zakupy czy wycieczkę. I nieważne, że wśród was są osoby, które na co dzień jeżdżą klasykiem. Chodzi o to, aby zmobilizować te osoby, które chowają swoje wozy po garażach i namówić je, aby tego dnia je wyciągnęły. Movendus zorganizuje w piątek popołudniu swoje fotopunkty. Ich lokalizacje ogłosimy w przyszłym tygodniu. A co do Fotospotu Youngtimer Warsaw to czujemy, że na dwóch edycjach się nie skończy. I bardzo nas to cieszy.

 

youngtimer warsaw fotospot

 

 

 

Poprzedni artykuł#fotostory: Z Bristolu do Mincówki
Następny artykuł#fotostory: Youngtimery opanowały stolicę (część 2)